środa, 29 kwietnia 2015

Zmotywuj mnie.

Wiosenny deszcz, a nawet ulewa... Nie ma co narzekać  na pogodę, jest zmienna jak każdy z nas (nie tylko kobieta). Lubię deszcz, nawet bardzo. Jest w nim coś magicznego. Jest w nim więcej uroku, niż w bożonarodzeniowym płatku śniegu. "Deszcz kojarzy mi się z płaczem i depresją...Co może być w nim magicznego?!" - przyznaj się czytelniku, że właśnie tak teraz pomyślałeś... I właśnie o to mi chodzi! Wyjdź mu na przeciw! Uśmiechaj się, nawet gdy niebo płacze. Nie daj się nostalgii, zrób coś dla siebie, dla bliskiego... Wprowadź w swoje życie garstkę optymizmu, a zobaczysz, że wszystko na nowo obudzi się do życia tak, jak przyroda po wiosennym deszczu. Przecież po każdej burzy musi być tęcza... Ale zapracuj na tą tęczę! Zrób tak, by była najbardziej kolorową tęczą w historii. Odnajdź motywację i działaj.
Tak, do Ciebie mówię, kochany czytelniku (o ile ktoś tu jeszcze zagląda)! Otwórz się na świat, tak jak ja to robię właśnie tutaj. Znajdź kogoś, kto Ci pomoże, a przede wszystkim uwierz, że dasz radę! Bo kto, jeśli nie ty? Obudź się razem z wiosną, znajdź swój cel i o niego walcz. 
Pomogłam? Jeśli tak, to dziękuję... Bo jeśli choć trochę dotarło do Ciebie z moich przemyśleń, to znaczy, że tu jesteś, a jeśli tu jesteś, to jest to dla mnie zaszczyt. Bo każdy z Was wchodząc tu i zostawiając coś po sobie, motywuje do kontynuowania tego, co już zaczęłam. Dziękuję.

A Ty, jak motywujesz się do działania?

Pozdrawiam, K.



"ŁASKAWYM OKIEM SPÓJRZ NA TEN ŚWIAT, NIECH NAM WSZYSTKIM BĘDZIE LEPIEJ."

piątek, 24 kwietnia 2015

Fryderyki 2015 rozdane, ale czy słusznie?

Jeden z pierwszych wpisów na moim blogu był o Radzimirze Dębskim i jego muzyce.<<LINK TUTAJ>> 
Dziś chciałabym napisać co nieco o wczorajszym rozdaniu nagród Akademii Fonograficznej FRYDERYK. Pierwszy raz namówiłam sama siebie, by poświęcić dwie godziny i zobaczyć choć jedną galę. Czy żałuję? Nie. Cieszę się, że mogłam zobaczyć jak obecnie traktuje się muzykę, bo ewidentnie można było zobaczyć, że coś z tym wszystkim nie tak...

Wszyscy do jednego worka, czyli muzyczny miszmasz.

Nie mam pretensji za nominowanie artystów takich jak: Mela Koteluk, Grzegorz Turnau, Artur Rojek, czy zespół LemON, bo bez wątpienia każdy z nich zasługuje na tę nagrodę... Ale Turnau - mistrz poezji śpiewanej i lekko psychodeliczny Rojek w kategorii MUZYKA POP? Gdzie nagle podziały się wszystkie "gwiazdki", których utwory non-stop są puszczane przez rozgłośnie radiowe? Gdzie Kasia Popowska, Feel, czy Blue Cafe? Nagle ktoś przypomniał sobie o prawdziwych artystach? Nie oszukujmy się, mało jest w radiowych stacjach dobrej, polskiej muzyki (z mocnym akcentem na słowo dobrej). Żyjemy w Polsce, gdzie absurd goni absurd, nawet w sztuce. 
Jedynym plusem obejrzenia w całości gali wręczenia nagród jest to, że dzięki temu i tym nominacjom, na nowo zakochałam się w polskich artystach. Nowa płyta Natalii Przybysz, singiel SKUBASa, czy piosenki Rojka są naprawdę świetne i niesłusznie oceniane negatywnie przez większość społeczeństwa.  Bo przecież "skoro nie leci w radio, to na pewno jakieś g*wno"... 

Muzyczne absurdy niewiedzy.

Największym zaskoczeniem i absurdem jest niedocenianie Włodka Pawlika przez Polaków. Mam nadzieję, że czytając to nie zadałeś sobie, drogi czytelniku, pytania: "a kto to w ogóle jest?" Nie mogę zrozumieć, jak to jest możliwe, że tak wspaniały i wybitny polski kompozytor i jazzowy pianista jest doceniany głównie za granicą. W 2014 roku otrzymał on nagrodę Grammy (która uważana jest za muzycznego Oscara) za płytę "Night in Calisia" i dopiero wtedy w polskich mediach można było usłyszeć to nazwisko... Tak samo zresztą, jak Rafał Sonik, który mając wiele nagród otrzymanych na rajdach, został rozchwytywany przez media dopiero wtedy, gdy w 2015 roku zajął I miejsce na Rajdzie Dakar. PRZYPADEK? Jest to idealny przykład tego, że wiedza społeczeństwa polskiego opiera się tylko i wyłącznie na tym, co usłyszymy w telewizji. Człowieku! Wyjdź z domu, wyłącz telewizor. Idź do filharmonii, do teatru, na koncert, do kina... idź gdziekolwiek, bylebyś tylko poznał się z kulturą. Kultura nie boli, uwierz mi. 

Muzyczne przemyślenia.

Ktoś kiedyś powiedział, że pisać o muzyce, to tak jakby tańczyć o architekturze...I moim zdaniem ten ktoś, kompletnie nie miał racji. Przecież podobno dobry tancerz zatańczy wszystko, więc dlaczego mamy nie pisać, bądź mówić o muzyce? Z wszystkich gatunków kultury, to muzyka jest najbardziej bliska człowiekowi. Może ona przenikać do osobowości, do uczuć, do nastroju, w zależności od tego, co będziemy chcieli usłyszeć. Nawet twórca dzieli się z nami swoimi przemyśleniami i uczuciami, bo przecież żaden artysta będąc w świetnym humorze nie siada przy biurku i nie zaczyna pisać piosenki pod tytułem: "Mój Boże, jak mi smutno"... 

W muzyce piękne jest to, że możesz ją dobrać do każdego dnia, zależnie od tego jaki masz humor. Muzyka jest cudowna. Usiądź w ciemnym pokoju, weź słuchawki, włącz ulubioną piosenkę, a zobaczysz, że stanie się ona jeszcze piękniejsza. Uruchom wyobraźnię, stań się częścią kultury. Bądź wiernym fanem muzyki, a i ona będzie trwała wiecznie. Bo bez nas, jej by nie było.  

Pozdrawiam, K.
POSŁUCHAJ, KONIECZNIE!




"MOŻNA ODEJŚĆ OD SWOICH BLISKICH, ZAAKCEPTOWAĆ KONIEC ISTNIENIA, MOŻNA POŻEGNAĆ SIĘ Z ŻYCIEM, ALE NAJCIĘŻEJ JEST POŻEGNAĆ SIĘ Z MUZYKĄ." 




środa, 8 kwietnia 2015

Wiosenne porządki.

Na wstępie chciałabym przeprosić za moją nieobecność, ale maturalna klasa zobowiązuje. Wynagrodzę wam to, obiecuję!

Skończyła się świąteczna przerwa, a wraz z nią cała motywacja. Dziś rano słysząc budzik, który nieustannie dzwonił, pomyślałam: "Idę spać dalej, rzucam szkołę...". Zdając sobie sprawę z tych słów zerwałam się na równe nogi. Rzucić szkołę niecały miesiąc przed maturą? Po całych 3-ech latach nauki? Nie, to głupie... - bezmyślne raczej. Poddać się tuż przed metą? Bez względu na to, na którym miejscu skończysz, musisz wytrwać do końca tego wyścigu szczurów. Dlaczego się poddajemy? Dlaczego pokazujemy innym, że jesteśmy słabi? Nigdy nie wiesz, jak potoczy się Twoje życie. Wczoraj, 2 tygodnie czy kilka lat temu mogło być źle - przyznaję ci rację... Ale co, jeśli jutro na twojej życiowej ścieżce pojawi się promień słońca, mała iskierka nadziei? Jedno jest pewne: musisz walczyć do końca, a wtedy na starość będziesz mógł sobie powiedzieć: Nie zmarnowałem żadnego dnia, żadnej szansy... Dałem z siebie wszystko. Uwierz mi, że naprawdę warto zaryzykować. Bo przecież kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Zastanów się nad tym. 

Nadeszła wiosna, a wraz z nią czas na wiosenne porządki. Nie, wbrew pozorom nie będę dodawać tu porad typu: jak umyć okna, by nie było smug czy jak wyczyścić piekarnik. Perfekcyjną panią domu to ja nie jestem. Nie wiesz od czego zacząć? Spróbuj od własnego życia. Spójrz w jakim kierunku idziesz i zastanów się czy to jest właśnie to, o czym marzyłeś, czy to sprawi, że będziesz szczęśliwszy. Ale skąd możemy wiedzieć co będzie dla nas dobre? Weź kartkę, rozważ wszystkie za i przeciw własnego wyboru. Idź za głosem serca, nie patrz na innych, przecież to twoje życie. Jesteś dorosły, masz swój własny rozum, bądź nonkonformistą! Nie ulegaj innym, daj się ponieść swojej własnej fantazji. Nie uda ci się? Każdemu się zdarza, bo przecież błędy są po to, by drugi raz nie popełnić tej samej gafy. Mimo, jak na razie, szarej i zimnej wiosny, wprowadź w swoje życie choć trochę słońca - jeden mały promyczek ciepła budujący uśmiech na twojej twarzy. Stań oko w oko z własnymi słabościami. Wyjdź do ludzi, odnajdź nadzieję w nowej pasji, nowym miejscu czy w przypadkowo poznanej osobie. Daj szansę swojemu szczęściu. Porządkując życie pamiętaj, aby stare śmieci wyrzucić jak najdalej. Nie zamiataj nic pod tzw. dywan, bo może wrócić ze zdwojoną siłą. Pozbądź się starych zmartwień i problemów, a radość z wiosny i nowo narodzonego życia będzie jeszcze większa.

Buduj szczęście na nowo, tymczasem ja wracam do maturalnych notatek i rozmyślania nad swoim życiowym kierunkiem. Kraków, Katowice czy Wrocław? Studia, praca, mieszkanie? Czekam na impuls, który pomoże mi przezwyciężyć strach i da mi choć trochę odwagi. Ale przecież dam radę, bo jak nie ja, to nikt inny za mnie tego nie zrobi. 

Pozdrawiam, K.


"TY NADAL UCZ MNIE JAK DOBRYM BYĆ ARTYSTĄ I ZA MNIE UMRZYJ JEŚLI CHCESZ."
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka