czwartek, 11 czerwca 2015

5 miejsc, w których mogłabym zamieszkać.

Dziś krótko i na temat, bez owijania w bawełnę. Jak możecie zobaczyć w tytule, przedstawię Wam 5 miejsc, w których mogłabym zostać (przynajmniej na jakiś czas). 


1. BARCELONA

Rano - krótki spacer i zakupy na La Rambla. 
W południe - spacer po Parku Güell.
Po południu - hiszpański obiad z widokiem na Sagrada Família.Wieczorem - tapas, a potem najpiękniejsze widowisko, czyli mecz na Camp Nou.






2. LONDYN
Przez pierwszy tydzień chyba błądziłabym wśród tłumu, słuchając brytyjskiego akcentu (który uwielbiam!). Potem Trafalgar Square, Muzeum Figur Woskowych, Big Ben... i to wszystko na wyciągnięcie ręki! 








3. KALIFORNIA
Różnorodne i przepiękne miejsce. Zachodnie wybrzeże USA, z jednej strony góry, z drugiej ocean. Wszystko na raz do wyboru, do koloru! Jestem pewna, że każdy znalazłby tam dla siebie coś wyjątkowego!






A teraz koniec zagranicznych marzeń... Czas na coś polskiego.


4. ŚLĄSK
Zawsze byłam, jestem i będę zauroczona tym miejscem! Kultura, gwara, historia i obyczaje, to wszystko sprawia, że Śląsk staje się jeszcze bardziej oryginalny i magiczny. Trzeba po prostu pokochać to miejsce, by to zrozumieć.









5. PRAWDZIWA POLSKA WIEŚ
Bo przecież nie ma nic piękniejszego, niż kawałek własnego miejsca wśród pól, łąk i lasów. Hamak, leżak i święty spokój. Tylko natura, Ty i własne myśli.






A Ty? Gdzie mógłbyś zatrzymać się na jakiś czas? 
Pozdrawiam, K.

"PODRÓŻ JEST JAK MAŁŻEŃSTWO.PODSTAWOWYM BŁĘDEM JEST MYŚLENIE, ŻE MOŻESZ JĄ KONTROLOWAĆ."
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka